Monthly Archive: Kwiecień, 2011

Jaja, mazurki i proszek do prania

by

Wesołych Świąt!! Pysznych słodkości na stołach, pełnych lecz nie przepełnionych brzuszków, spacerów w pełnym słońcu, czasu przy stole spędzonego z rodziną i w gronie najbliższych oraz chwili zadumy w rozgardiaszu kuchenno – kurczakowym.… Czytaj dalej

Piątkowy lunch

by

Zeszłotygodniowy, piątkowy lunch w pracy. Moje wyobrażenie o lunchu zostało skonfrontowane z rzeczywistością. 13.00 – kilkanaście osób znika z biura. Kierunek – słoneczny placyk w pobliżu pracy. Cel – piwo… Na wszelki wypadek… Czytaj dalej

Czworonożny

by

Ten wpis chciałam poświęcić Ivorowi, mojemu małemu czworonożnemu Przyjacielowi. Ivor spędził z nami ponad 17 pięknych lat. Zostanie w serduchu na zawsze. Wspomnienia przelewają się przez głowę. Wszystkie Psy chodzą do nieba!

Londyn puszczony z torbami

by

Poniedziałek w Londynie – torba na grzbiecie, torebka. Wstałam o 3.40. Wylatuję samolotem z Trójmiasta. O 7 wita mnie Londyn. 4 stopnie, zimno, buro, siąpi deszcz. Nie mogę jechać od razu do domu.… Czytaj dalej

polskie w Londynie

by

Polskie w Londynie jest na każdym rogu. Polskie „polaki”, polskie sklepy, polskie zwyczaje. W tesco – polski kącik a tam – polskie Kubusie, polskie śledzie i ogórki. W pakishopie polska wódka. Polskie piwo… Czytaj dalej