Jaja, mazurki i proszek do prania

Wesołych Świąt!! Pysznych słodkości na stołach, pełnych lecz nie przepełnionych brzuszków, spacerów w pełnym słońcu, czasu przy stole spędzonego z rodziną i w gronie najbliższych oraz chwili zadumy w rozgardiaszu kuchenno – kurczakowym.

Okres przedświąteczny na Dąbrowie upływa w biegu między kuchnią, gdzie od piątku w najlepsze trwa produkcja mazurków i paschy (mniam!) a łazienką, gdzie pralka pracuje 15 godzin na dobę. Czas na wiosenne porządki, w tym też odświeżenie szafy. Pralka daje sobie radę, lecz wieszaki i suszarka już się załamały. Czas pożegnać się z szortami, które nosiłam będąc pierwszy raz w górach… w 91 roku. Troszkę żal.

Jest 00.46, zza okien dociera do mnie „…Alleluja, niechaj zabrzmi Alleluja”. Czas spać. Jutro śniadanie wielkanocne. Z rana trzeba będzie jeszcze przygotować świąteczne klasyki – jaja faszerowane (mniam) i sałatkę warzywną (mniam) (i nastawić kolejne pranie).

Wesołych!!