Śniadanie pod chmurką
Śniadanie pod chmurką wydawało się świetnym pomysłem. 3 bułki na głowę. Pierwsza z jajecznicą i pomidorkiem, druga z rukolą i suszonymi pomidorami, zroszona oliwą, trzecia zapiekana z serem i pomidorami. Do tego, do torby wpakowaliśmy marchewki, dip, kieliszki i sok. Zapakowani w wilelgachną ekotorbę tesco, ruszamy do parku. (wiem, że czytając ten blog można pomyśleć, że w sevenoaks nie ma niczego poza parkiem… otóż nie! nie dajcie się zwieść pozorom, jest jeszcze kilka innych miejsc, ale niestety nie ma w nich danieli)
Z parku dość szybko wywiał nas wiatr. Dygocząc z zimna zjedliśmy buły, wypiliśmy sok i popędziliśmy do wyjścia. Tam czekało na nas stadko rogaczy. Trzeba się było podzielić resztką naszego marchewkowego prowiantu.
dobrze, że nie schodzi się całe stado a tylko ich bezporożowi przedstawiciele