Śnieżna kraina

W Sevenoaks zawitała zima. Od soboty sypie śnieg. Biała kołderka przykryła dachy, chodniki i ulice. Pojedyncze samochody przejeżdżają w tempie 5 km/h przez zaśnieżoną High Street. Kierowcy się ślimaczą jadąc na światłach awaryjnych, zatrzymują się na środku drogi. Drobny śnieg wciska się w futerko płaszcza, rozmazuje tusz, wpada do niby zamkniętych kieszeni. Jest ślicznie. Wojna na śnieżki toczy się od dwóch dni. W parku dzieciaki szaleją na sankach, Bambi przemykają do karmnika, pochłaniają sól rozsypaną gdzieś na ścieżce i prężą się do zdjęć.

Na śniegu koło wyjścia z Knole Park odgniótł się szereg aniołków na śniegu. Senne dotychczas Sevenoaks, zupełnie się wyludniło. Mijamy zaśnieżony sklep muzyczny, przycupnięty biały sklep z serami, kościół i cmentarz, którego nagrobki przykryte się warstwą białego puchu. Mmmmmiodzio śnieżo. Wszystkie te widoczki wpadły do oka, dzięki kolei. A właściwie braku kolei. Połączenia do Londynu opóźnione lub odwołane, najbliższy pociąg za godzinę. Park? Park!

Jutro poniedziałek, ciekawe czy uda mi się dojechać do pracy.