po nowemu
W nowym miejscu (od poniedziałku) jest miło i przyjemnie. Czytam, przeczytuję, poczytuję o tym co nowe i inne. Siedzę nad tabletem, smartphonem, nowiutkim laptopem i monitorem wielkości wystarczającego telewizora. Dotykam, przesuwam palcem, kiwam głową. Ze względu na to co za oknem staram się nie zasnąć, choć głowa się kiwa.. kiwa.. bum.
Buro, pada a moja wrażliwość pogodowa mówi mi – idź do łóżka, śpij, bierz przykład z misi. Więc mój misi instynkt się odzywa, mówi śpij, śpij, nie wstawaj, napij się herbika z miodkiem. Wieje, przykryj się po uszy. Pada, przykry nos. Śpiiiij… A tu nie, nie można, nie należy. Bo trzeba dzielnym być, nie miętkim. Uch!
Dobranoc! Już po 10. Oczy same się zamykają. (jeeeej, co się dzieje!!)
Trzymam kciuki. Powodzenia w nowym miejscu 🙂
Dzieny!!
Not excited???????
Not at all????
Excited, że ho ho!