Plecak i stara szafa

Za oknem słońce, w domku upał. W końcu. Tylko wszystkie letnie buty siedzą w Gdyni. Zeszłotygodniowy wyjazd do Kolonii rozpoczął słoneczną serię dni. Wczoraj sprawdziłam jak zapowiada się nasz wyjazd do Rumunii. Brasov -1 i śnieg. Sprawdzam jeszcze raz. Tak. To prawda. Ktoś pyta czy jadę na narty. Na jakie narty?! W góry – tak, na narty – nie. Mam w planach spakować się w mały plecak. Tylko jak, skoro trzeba wziąć wszystko? Na szczęście śniegu ma nie być, ale w nocy 6, w ciągu dnia 26. Mhmm… I może padać. Pół szafy – za mało. Mhmmm… zaczynam pakowanie dziś. W końcu trzeba to dobrze rozplanować.

Mhmmm… plecak… pół szafy…plecaaaak.