Mój babski koliber
Zaczęło się od pomysłu. Z pomysłu do poszukiwań. Z poszukiwań do inspiracji. Z inspiracji do rekomendacji. Z rekomendacji, do właściwej osoby. I tak trafiłam na Raviego. Włocha od atramentowej roboty. Mojego mistrza tatuażu. Efekt – 1 kolorowy, babski koliber 🙂
How cool is that..