Hu hu ha!

Domek na kurzej łapce został otulony białą kołderką puchu. W końcu. Doczekałam się! Połączenia ze światem nie ma. Dzieciaki w parku szaleją. Angole drepczą w kaloszach.

Weekend w parku. No i przed kompem.

Za oknem stoi nasz nowy domownik – mały śnieżny gryzoń.