Hu hu ha!
Domek na kurzej łapce został otulony białą kołderką puchu. W końcu. Doczekałam się! Połączenia ze światem nie ma. Dzieciaki w parku szaleją. Angole drepczą w kaloszach.
Weekend w parku. No i przed kompem.
Za oknem stoi nasz nowy domownik – mały śnieżny gryzoń.
Widoki jak nie z Anglii 🙂 Pociągi jeżdżą?
Agata, narzędzie w twoich rękach dość niestandardowe jak na tą porę roku. Czy to angielski pomysł na odśnieżanie?
pociągi jeżdąa od niechcenia. A narzędzie, to narzędzie to wygrzebywania skarbów ze śniegu 🙂 przeczesywania puchu… czesania śniegu?