Monthly Archive: Październik, 2014

Przygotowania do walki

by

Szykuję się na kolejny wyjazd do Walii. Trasa nieznana. Pogoda pod psem. W okolicy Snowdonu panuje przewidywalny mikroklimat. Gwarantuje on deszcz, błoto i zimno niezależnie od pory roku. To już czwarty raz. Wydaje… Czytaj dalej

Mokre ulice

by

Pada. Ulice Londynu lśnią od deszczu. Nawet sympatycznie. Chociaż, kurczę, pada. Największy parasol jest teraz najwierniejszym przyjacielem. Ćwiczę skoki, podskoki i uskoki. Kałuże wymagają skoków w dal. Taksówki rozbryzgujące wodę spod kół weryfikują… Czytaj dalej

Małe przyjemności

by

Miało być o Portugalii, ale Portugalia czeka od maja, więc może jeszcze poczekać do kolejnego wpisu. Mija kolejny weekend. Bardzo przyjemny, leniwy weekend, kiedy to w domku na kurzej łapce zegar jakby zwolnił… Czytaj dalej

Pada? Idziemy!

by

Jesień zaatakowała jak zawsze nagle. Nieprzygotowana emocjonalnie, patrząc przez mokre szyby, obserwuję ściekający po dachówkach deszcz. Rzyg. Burość. Smut i nijakość za oknem. Tak mija poniedziałek, wtorek, środa. W czwartek zauważam ubytek w… Czytaj dalej

Kolory Maroko

by

Piątek po pracy. Pędzę na lotnisko. Zostawiam za sobą Londyn, 15 stopni i deszcz. Wita nas 30 stopni i wszechobecny pył. Jesteśmy w Maroko. Pierwsze wrażenie – ale tu pomarańczowo! Każdy dom, każdy… Czytaj dalej