Przygotowania do walki

Szykuję się na kolejny wyjazd do Walii. Trasa nieznana. Pogoda pod psem. W okolicy Snowdonu panuje przewidywalny mikroklimat. Gwarantuje on deszcz, błoto i zimno niezależnie od pory roku.

To już czwarty raz. Wydaje mi się, że tym razem będę dobrze przygotowana. Ciepły, misiowy polar czeka na półce. Buty ociekają impregnatem. Gumowane spodnie i nieprzemakalne, wiatroszczelne rękawiczki znalazły dziś nowe mieszkanie w szufladzie ze sportowymi ciuchami.

Tamtejsza pogoda na dziś: 5 stopni i deszcz, odczuwalna -3 (i deszcz). W tych warunkach nawet owce powinny nosić goretexowe narzutki.

Ile czasu potrzebne będzie żeby przemoknąć? Tym razem nie dam się tak łatwo!

Co by tu jeszcze spakować…