Poranki w Richmond
Wylewam się wraz z porannym tłumem na stacji kolejowej Richmond. Fala ludzi powoli zmierza w kierunku schodów, płynie w górę, nie zwalniając w okolicy kasowników, rozpierzcha się dopiero po wyjściu z budynku dworca.… Czytaj dalej
Wylewam się wraz z porannym tłumem na stacji kolejowej Richmond. Fala ludzi powoli zmierza w kierunku schodów, płynie w górę, nie zwalniając w okolicy kasowników, rozpierzcha się dopiero po wyjściu z budynku dworca.… Czytaj dalej
Pada deszcz. Czas nadrobić zaległości w pisaniu. Od stycznia, dzień w dzień, jeżdżę do Richmond. Kontrakt w nowym miejscu gwarantuje piękne poranne widoki. Co rano przechodzę przez centrum budzącego się do życia miasteczka.… Czytaj dalej